Historia lubelskich sokołów na Wrotkowie sięga 2015 roku, kiedy to na kominie PGE EC Lublin jeden z pracowników zauważył ptaka. Po szybkich konsultacjach z Lubelskim Towarzystwem Ornitologicznym już 1 marca 2016 r. na kominie zostało zamontowane gniazdo dla sokołów. Po tym fakcie samica zniknęła na 3 miesiące. Pojawiła się ponownie w czerwcu tego roku. Samca zaobserwowano rok później w czerwcu 2017 roku. Pierwszy lęg tej pary odbył się w 2018 r., gdzie samica złożyła 6 jaj (co jest ewenementem na skalę światową), jedno jajko okazało się niezalężone. W 2019 r. samica złożyła 5 jaj, tym razem wykluły się wszystkie pisklaki. Niestety w wyniku otrucia 2 młode padły, a jeden samiec przebywa w warszawskim azylu, wskutek obrażeń jakich doznał podczas zderzenia z budynkiem na jednej z lubelskich ulic.